Wiele jest mieczy w Śródziemiu, o których bardowie wspominają w swych pieśniach. Niektóre z nich przyczyniały się do upadków królestw, inne wznosiły władców na trony. Były też takie, które stawały się klątwą, z którą nie potrafili sobie poradzić nawet najwięksi z mędrców. Historię tych właśnie mieczy przeczytacie poniżej.
Historia
Żaden materiał nie jest tak trwały, jak pamięć, żaden miecz zaś nie jest tak stary, jak to ostrze. Elfickie księgi jako jego twórcę podają Urime, jedyną znaną elfkę-kowala. Wedle słów legendy była ona jedną z pierwszych elfów, którzy obudzili się w Cuivenien.
Urime zapałała miłością do kowalstwa w momencie, gdy po raz pierwszy ujrzała iskry sypiące się spod młota i czerwień żelaza. Wtedy też zaczęła sama pracować we własnej kuźni, opracowując coraz to doskonalsze metody kucia metali. Początkowo interesowały ją głównie rzeczy piękne, lecz mało użyteczne, jednak z biegiem czasu, gdy ciemność na świecie nie ustępowała, jej serce gorzkniało coraz bardziej i oczy, dotąd zwrócone na Zachód z nadzieją, coraz rzadziej odrywały się od kowadła. Zgarbiona, pracowała teraz bez wytchnienia, z nienawiścią myśląc o tych, którzy, jak sądziła, opuścili elfów i cieszyli się wieczną radością w Amanie.
Wówczas powstał Pamięć, jego twórczyni zaś, wyczerpana swym dziełem, zostawiła kuźnię i odeszła. Dokąd? Tego elfowie nie wiedzą.
Miecz zdaje się żyć własnym życiem, z biegiem czasu zmienił się, zauważyli to jednak nieliczni. Wydaje się, że urósł, jego moc jest również potężniejsza. Inskrypcja wyryta na nim jest ledwo widoczna, nieczytelna dla ludzkich oczu.
Pamięć został przez swą twórczynię przeklęty. Przyciąga on wzrok, jednakże jego piękny wygląd jest pułapką. Każdy, kto ujrzał Pamięć wyciągnięty z pochwy, zrobi wszystko, żeby go mieć.
Moce
Właściciel miecza z biegiem czasu staje się coraz bardziej ponury i zamknięty w sobie. Doznaje apokaliptycznych wizji, które sprawiają, że zaczyna wierzyć, iż został wybrany na wybawcę świata. Co ciekawe, w wizjach tych mieszkańcy Amanu zwykle ukazywani są jako opętani. Z biegiem czasu, pamięć jego zaczyna się mącić, pojawiają się w niej zdarzenia, których nie przeżył, zastępując prawdę. Wizje te, mimo iż często straszne, uczą postać historii a przez to sprawiają, że szybciej zdobywa doświadczenie (+1% doświadczenia na każdy rok posiadania Pamięci).
W momencie stworzenia miecz posiadał premię +10 do PA, jednak wraz z upływem czasu jego moc rosła. W III erze Pamięć jest prawdopodobnie jedną z najpotężniejszych broni. Miecz ten należy traktować jako Broń Świętą, która podobnie jak ludzie potrafi się uczyć i wraz z każdą potyczką zdobywać doświadczenie.
Historia
Wiele jest tragicznych historii w dziejach Śródziemia, lecz mało która napawa elfów takim smutkiem jak ta o życiu i śmierci Eola, zwanego Ciemnym Elfem.
Smutek, miecz tak niezwykły jak jego twórca, powstał w kuźni Eola. Elf wykuł go w dniu, w którym Aradhela została jego żoną. Pracował nad nim z miłością, wypowiadając nad ostrzem słowa pełne szczęścia. I chociaż wszystko, co stworzył wcześniej, przybierało barwę nocy, ta broń była inna. Elfickie kroniki tak mówią o chwili powstania Smutku:
Eol pracował w ciszy. Nie było dlań ani czasu, ani przestrzeni. Było tylko światło i ciemność. I to było doskonałe.
Światło poruszyło się w sobie i rozbłysło. Słup jego wdarł się w ciemność i znalazł tam nieruchomą od zawsze materię. Uderzył w nią z całą siłą, aż obudził śpiącą od wieków moc.
Smutek, którego pierwotne miano zaginęło w odmętach czasu, miał być darem Eola dla jego pierworodnego. Ciemny Elf przechowywał go w tajemnicy, nie wspominając o nim nikomu. Maeglin nie widział nigdy tego miecza. Miał go otrzymać wraz z sekretem wytwarzania galvornu, jednak uciekając zniweczył plany ojca.
Tego dnia kiedy Eol dowiedział się o odejściu syna, Smutek po raz pierwszy się zmienił. Był nierozerwalnie związany ze swoim twórcą. Chociaż mąż Aradheli nie wiedział o tym, jego gniew wpłynął na ostrze. Biada temu, kto użyłby go teraz! Miecz nie przyniósłby już szczęścia w walce.
Po raz drugi Smutek zmienił się, gdy Eol, na oczach syna, ze świadomością, iż zabił żonę, strącony został z Caragdur.
Ostrze nabrało niezwykłych właściwości. Każdy, kto odtąd miał je wziąć do ręki, odczuwał rozpacz tak wielką, że dla zwykłych wojowników niemożliwą do zniesienia. Tęsknota i smutek doprowadzały późniejszych właścicieli miecza do obłędu. A jednak każdy znający jego historię pragnął go mieć.
Okazało się bowiem, że Eol zaklął klingę tak, iż ten, kto ją dzierżył, z łatwością jednoczył ludzi pod swym sztandarem. Smutek zapewniał miłość i oddanie podwładnych. Miał niesamowitą moc, która, gdyby nie przyćmiona klątwą, pozwalałaby wznosić władców na trony. Wielu myślało, że uda im się dojść do władzy a później nie dotykać miecza, ukryć go w skarbcu i zapomnieć. Wydawało im się, że mają dostatecznie dużo silnej woli.
Nikomu dotąd się to nie udało. Posiadanie Smutku rodzi strach. Strach przed tymi, którzy za jego pomocą pragnęliby dojść do władzy. Właściciel ostrza zauważa, że nie potrzebuje już snu. Coraz więcej czasu spędza samotnie, nocami odchodząc coraz dalej od ludzi. Im dłużej czasu dzierży miecz, tym lepiej zaczyna go rozumieć i tym większą rozpacz odczuwa. W kronikach można odnaleźć zapis, który twierdzi, że ten, kto najdłużej posiadał miecz, uważał iż próbuje on go gdzieś doprowadzić. Były to jednak słowa na pół obłąkanego krasnoluda, który niedługo po tym zginął.
Moce
Właściciel miecza ma niezwykłą zdolność do gromadzenia ludzi, którzy widzą w nim swego przywódcę. Przypłaca to jednak narastającą z dnia na dzień rozpaczą, która w różny sposób oddziaływuje na różne rasy. Elfowie są na nią najbardziej odporni, utożsamiają ją bowiem z chęcią powrotu na Zachód, dzięki czemu łatwiej im odrzucić ostrze, przynajmniej w początkowej fazie posiadania. Krasnoludowie z kolei, chociaż odczuwają ową niesamowitą tęsknotę z niezwykłą siłą, dzięki swemu niezłomnemu charakterowi potrafią się jej przez pewien czas przeciwstawiać. Moc miecza starają się wykorzystać, by zjednoczyć swoją rasę, jednak nie mają wojowniczych zamiarów wobec innych. Jedynie ludzie w pełni odczuwają jak wielką siłę posiada Smutek. Oddziałowuje on na nich w różny sposób, jednak zawsze posiadanie miecza kończy się dla nich obłędem.
Historia
Ostatni z Trzech Wielkich Mieczy, jak o nich wspominają pieśni, powstał w kuźni Curufina, syna Feanora. Mawiano o tym Noldorze, że po ojcu odziedziczył zdolności, lecz jego zdradziecki i podstępny charakter sprawiał, że nie umiał tworzyć dla samej radości tworzenia, jak to robią wielcy mistrzowie. Elfowie powiadają, że to fakt odnalezienia niezwykłego materiału, jakim był 'kamień, który spadł z nieba', sprawił, że w sercu Curufina zapłonął ogień i zapragnął on wykuć dla siebie miecz, który pomoże mu dojść do władzy we Śródziemiu.
Tak, jak nad Pamięcią wypowiadano zaklęcia pełne nienawiści, nad Smutkiem zaś słowa szczęścia, tak w Cierń włożył Curufin całą swoją żądzę władzy i przebiegłość. Wykuwał go w Śródziemiu, objęty Wyrokiem Mandosa.
Curufin był zręcznym twórcą. Umiał, tak jak ojciec, włożyć w swoją pracę duszę i zostawić w niej cząstkę siebie. I chociaż niezwykle mądry, to jednak uważał, że stworzy w ten sposób wiernego towarzysza, z pomocą którego osiągnie władzę. Szybko zauważył, że ostrze nie spełnia tych oczekiwań. Wywoływało bowiem niezwykłą żądzę krwi, wizje zdrady i chęć walki. Nie tego chciał Curufin, ukrył więc je przed wszystkimi.
Przez całą Pierwszą Erę nie słyszało się więcej o Cierniu. Jego twórca zginął z ręki syna Luthien, nikt inny zaś nie wiedział, gdzie ukryty jest miecz. Znaleziony został w Drugiej Erze, człowiek zaś, który miał nieszczęście go odkryć stał się jego pierwszą ofiarą. Gdy wziął go do ręki, przed jego oczami ukazała się wizja bratobójstwa w Przystani i wszystkich mordów jakie od tamtej pory miały miejsce w Śródziemiu. W ciągu kilku sekund ostrze doprowadziło do śmierci tego człowieka, nauczywszy się w ten sposób, iż ludzie są delikatniejsi niż elfowie.
Dzieje kolejnych właścicieli Ciernia były różne. Czasami miecz wydawał się być normalną bronią, czekał bowiem na dostatecznie silną osobę, która dzierżąc go mogłaby zaspokoić jego pragnienie krwi. Ujawniał się w chwilach, gdy spotykał kogoś takiego, jednak dotąd doprowadzało to tylko do zamiany takiego osobnika w krwiożerczą bestię, bezmyślną i dążącą do samodestrukcji.
Ci, którzy próbują spisać historię Ciernia, mają niezwykle trudne zadanie. Najmniej o nim wiadomo ze wszystkich Trzech Mieczy, jest bowiem najsprytniejszy. Niektórzy twierdzą, że ukrywa on swą moc, ponieważ chce wypełnić jakąś misję. Uważają, że ostrze to posiada własną duszę, duszę związaną z duchem swego twórcy. Przez wieki obserwacji zauważono, że potrafi ono zmieniać kształt. Mówi się również, że samo decyduje o tym, kto może je unieść, potrafi bowiem stać się nagle niezwykle ciężkim po to, by za chwilę, w innej ręce, być lekkie jak piórko.
Moce
Właściciel miecza zmienia się, staje się przebiegły, zdradliwy. Z biegiem czasu jego charakter wypacza się, zaczyna odczuwać niezwykłą żądzę krwi. Jego własne plany ulegają zapomnieniu. Im dłużej posiada ostrze, tym trudniej jest mu się przeciwstawić jego woli. Jeśli nie odrzuci go w początkowej fazie posiadania, później nie jest już w stanie tego zrobić.
Cierń ma niezwykłą moc zmieniania kształtu i wagi, trudno go więc rozpoznać po wyglądzie. Jeśli dostanie się w ręce osoby, której nie będzie umiał wykorzystać, jego ciężar zwiększy się do tego stopnia, że nie będzie go ona mogła udźwignąć. Przeciwnie, znalazłszy człowieka, elfa czy krasnoluda, którego będzie mógł nagiąć do swoich planów, stanie się niezwykle lekkim.
Wszystkie trzy miecze zostały wykonane z tego samego materiału - 'kamienia, który spadł z nieba'. W jakiś sposób znalezienie go wpłynęło tak na ich twórców, jak na same ostrza. Być może dlatego Pamięć, Smutek i Cierń dążą do tego, by być razem. Mędrcy Śródziemia starają się do tego nie dopuścić, przeczuwając, że spowodować to może katastrofę, jednak moc mieczy jest potężna i trudno jest się jej przeciwstawić.
Anna "Stranga" Oleszczuk